Już tańczą nad trumną?! Doradca Biedronia: Atak na Adamowicza był polityczny. Państwo Kaczyńskiego tolerowało nienawiść

Wydawałoby się, że śmierć Pawła Adamowicza powinna wzbudzać potrzebę zadumy i jedności. Hasła polityczne to ostatnia rzecz, jaka powinna mieć teraz miejsce. A jednak trafiają się tacy, którzy nie potrafią się opanować. Do grona krzykaczy dołączył były doradca Ryszarda Petru, a obecnie Roberta Biedronia.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. Paweł Adamowicz nie żyje. Lekarze nie zdołali uratować włodarza Gdańska po ataku nożownika

Zaraz po zamachu pojawiły się apele o wstrzemięźliwość, milczenie, modlitwę. Nie mam zamiaru milczeć. Wręcz przeciwnie, chce mi się krzyczeć!

– pisze na łamach Wirtualnej Polski Jakub Bierzyński, prezes domu mediowego OMD i były doradca Ryszarda Petru. Obecnie współpracownik Roberta Biedronia.

ZOBACZ: Doradzał Petru, teraz ma pomóc w karierze politycznej Biedroniowi. Jak Bierzyński wpływa na decyzje prezydenta Słupska?

Zdawało się, że granicę obłędu przekroczył wicenaczelny „Gazety Wyborczej” Jarosław Kurski, jednak Bierzyński przebił wszystko!

Atak na Pawła Adamowicza to akt stricte polityczny. Ofiarą jest czynny polityk. Zamachowiec w momencie ataku wykrzykiwał polityczne hasła. Hasła inspirowane polityczną propagandą

– oskarża TVP i partię rządzącą.

Zamach na prezydenta Gdańska to sprawa polityczna, bo jest rezultatem wieloletniego przyzwolenia na przemoc symboliczną. Państwo pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego zamiast chronić obywateli, sprawować odstraszającą funkcję dla wszelkiej maści przestępców wręcz odwrotnie, prowadziło politykę tolerancji dla nienawiści i przemocy. Każda przemoc zaczyna się w mowie, kończy fizycznym atakiem

– ciągnie swoje paskudne wynurzenia.

Mało tego, sugeruje wręcz, że kolejnymi „ofiarami” mogą stać się… sędziowie!

Modlitwa nie wystarczy jeśli chcemy, żeby nie był ostatni. (…) To nie są tematy wiary, które można rozwiązać modlitwą, lecz tematy stricte polityczne. Musimy jasno głośno i otwarcie domagać się rozliczenia tych, który zaniechaniem, pozwoleniem na przemoc dopuścili do tej zbrodni

– pisze dalej.

Za polskie państwo ktoś przecież ponosi odpowiedzialność. Za zamach w Gdańsku także

– czytamy.

To wyjątkowo przykre, że są tacy, którzy nie potrafią zamilczeć…

CZYTAJ WIĘCEJ: Nożownik z Gdańska cierpiał na chorobę psychiczną! Szokujące ustalenia w sprawie zabójstwa prezydenta Adamowicza. Obrońca: „Ograniczony kontakt z klientem”

kpc/wp.pl